Dębki Jastarnia. Meduzy i plaża. Nieuchronność końca.

Wyjazd z Dębek zaliczam do przyjemnych. Polna droga dobrze utwardzona którą jeszcze "google nie widzą". Z Władysławowa do Jastarni jest równe 20 kilometrów a jechaliśmy jakby było z 30. Dużo ludzi, bodźców w postaci morza, przyrody? Dzieciaki wyśledziły meduzy w zatoce pytając czy te polskie są tak samo groźne jak te z ciepłych mórz.
Jutro wstajemy wcześnie i na Hel! O 10:50 mamy wodolot do Gdańska ale to jeszcze niepewne. Dziś z powodu zbyt dużych fal nie popłynął. W takim wypadku pozostanie nam pociąg do Trójmiasta i powrót do domu. Na liczniku 600 kilometrów. I to będzie przedostatni etap naszej podróży. Czas na podsumowania i filmik już wkrótce.
Trochę przykro, że to już...
Kolejne plany na wspólne wyjazdy trochę pocieszają no i również wkrótce - bicie rekordu 200 kilometrów w ciągu jednego dnia :)

400kilometrow
 Edmund po przebudzeniu :)








 Znajdź meduzę.
 Półwysep Helski



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!

 Zapraszam do oglądania!

Popularne posty