Jakoś nie mogłem wejść na obroty. Podwójne espresso miało mnie postawić na nogi. W przydrożnym barze około 11tej tłumy miejscowych Francuzów, pijacych wino, piwo czy kawę, na wspólnym oglądaniu gonitwy koni.
Symboliczny obrazek. Kamera stop.
Poniżej my na kempingu i kościół Św Piotra z X wieku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecany post
Popularne posty
-
Dziś z moimi współpracownikami w koszulkach firmowych trasa Bydgoszcz Toruń! Od lewej Kasia, Maciek, Agnieszka, Małgosia, Piotr, Czesław, W...
-
Praktycznie każdy hotel oferuje taka usługę. Koszt około 10 €, za rower a właściwie za miejski jednoślad z 3 biegami. Poszukaliśmy trochę i...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz