Afirmacja podróży czyli o spełniających się marzeniach

 Trzeba o tym powiedzieć głośno i określić cel. Ponoć to pomaga w realizacji zamierzenia. Wczoraj powiedziałem Romie o marzeniu jakie w ciągu najbliższych 2 lat chcę zrealizować, koniecznie przed osiągnięciem wieku emerytalnego.

Marzeń jest właściwie kilka. W tym roku dokończyć wyprawę Alpe Adria Radweg, a w przyszłości pokonać trasę z Portugali do Polski!

Blisko 5000 km. Start w Lizbonie, wzdłuż Atlantyku do Hiszpani a w niej Santiago de Compostela i Kraj Basków. We Francji La Rochelle, Nantes i wzdłuż Loary zamki i miasta Tours, Orlean, Besancon, Mulhouse. W Szwajcarii do rzeki Ren, Bazylea, Jezioro Bodeńskie, a w Niemczech Monachium i wzdłuż Dunaju przez Pasawę do Wiednia i Bratysławy. Kierunek Kraków i wzdłuż Wisły do Warszawy :)


Mapa z www.komoot.com

Rynek rolno spożywczy w Broniszach

 W tę i z powrotem z domu do Bronisz mam 14 km. Trochę pobłądziłem nadkładając 3 km. Romka zapragnęła pomidorów, ogórków i cebuli więc nakupowałem 38 kg warzyw i z duszą na ramieniu czy mój rower to wytrzyma wróciłem ze zdobyczą, ku uciesze mojej lepszej połowy :)  To w ogóle świetne miejsce dla handlu hurtowego płodami rolnymi. Ściągnięte ze stron rynku: Korzystając z doświadczeń rynków hurtowych w Europie, w szczególności francuskiego Rynku Hurtowego w Rungis, Rynku Hurtowego w Bolonii oraz Rynku Hurtowego w Lyonie, w 1995 roku powstała spółka która 4 lata później przy wsparciu ministerstwa, otworzyła miejsce dla klientów i sprzedających. Jakość i ceny naprawdę atrakcyjne!






Warszawa już na stałe. Post około rowerowy.

 No i stało się. Wróciliśmy na stałe do siebie, do swojego miasta, dzieci i przyjaciół. Zaczynamy nowy rozdział, nowe wyzwania, nowa profesja. Oczywiście, że się boję, czy dam radę, czy wszystko się "zepnie", ale jest też bardzo budujące uczucie ulgi, wolności, powrotu, radości z bycia u siebie, nowego po zmianie. Przy okazji jeszcze raz pięknie dziekuję za pożegnania (było ich kilka) ze strony moich współpracowników. Zachowam Was w serdecznej pamięci! Bardzo dziekuję za te wszystkie niesamowite i dobre słowa które na koniec od Was usłyszałem. Łza się w oku kręci. 

Bezpieczniej wrócić do tematów rowerowych ;) 

Czekają na nas nowe ścieżki rowerowe których w Warszawie cały czas przybywa. Bardzo chwaliłem sobie komunikację na jednośladach w Bydgoszczy podając dla kontrastu przykład z Warszawy która szczególnie jeśli chodziło o centrum była daleko w tyle. Napisałem o zapóźnieniu w czasie przeszłym bo zobaczyłem jak to się in plus w Warszawie zmieniło! Pojechaliśmy już na kilka przejażdżek po Ursusie i Włochach w 30 stopniowym upale i było... świetnie. No może po za wszechobecnym pyłem podrywanym przez porywisty wiatr. Odwiedziliśmy też targowisko na Bakalarskiej, które zrobiło na mnie wrażenie. Wstyd się przyznać nigdy tam wcześniej nie byłem. Na, stronie targowiska można przeczytać, że kontynuują "międzynarodową" historię handlu ze Stadionu 10 lecia czyli słynny i znany na całą Polskę z lat 90 tych, Jarmark Europa :) Dla niewtajemniczonych jeśli nie do końca czyste ścieżki i stragany oraz wątpliwej jakości zasady BHP nie przeszkadzają, to zobaczyć można chyba jedyne tego typu miejsce w Warszawie, a na pewno na taką skalę. Pomieszanie Azji, Afryki, Europy Środkowo-Wschodniej, ludzie różnych kolorów skóry i języków. Polecam, ciekawe przeżycie. Zafascynowało mnie. Trzeba też przyznać, Roma nie czuła się tam bezpiecznie... 

Poniżej zdjęcie z wyprawy na targowisko na Ursusie. 



Dziś wyprawa do Chełmna 66 km, a właściwie z Terespola Pomorskiego przez Chełmno do Bydgoszczy.

Pociągiem Polregio z Bydgoszczy o 11:15 pojechaliśmy w wygodnym wagonie dla rowerów na wyprawę krajoznawczą. Korzystaliśmy z tego przewoźnika już wielokrotnie. Firma świetnie ogarnęła temat przewozów rowerów. Zaznaczone jest, że w wagonie mieści się 8 rowerów ale myślę spokojnie zmieściłoby się ich zdecydowanie więcej. Kolejka rusza i hamuje na tyle stabilnie, że rowery same z siebie się nie poruszają. Dla bezpieczeństwa można je przypiąć za pomocą pasów jak w samochodzie.

Zdjęcia wkleiły się odwrotnie do naszej podróży. Ostatnim przystankiem przed Bydgoszczą było Ostromecko z jego pałacem, goframi i lodami... Po 50 km nic tak nie smakuje jak kawałek ciasta z bitą śmietaną :)

Człowiek mem :)

Dotyk na gotyk. Wspięliśmy się też z Edmundem na 60 metrową wieżę kościoła od wezwaniem NMP, gdzie relikwie Św. Walentego, przyciągają tłumy. Spotkaliśmy wycieczki z Polski i Niemiec. Starszy Pan koniecznie chciał wiedzieć skąd jesteśmy, aby móc się podzielić informacją, że on też był w Warszawie za czasów DDR :)








Panorama Chełma. Przepiękne miasto! Warto odwiedzić jeśli się nie mylę choćby ze względu na 18 kościołów katedr dobrze zachowanych. Podczas II WŚ miasto nie ucierpiało. Zawdzięcza to, co za paradoks, niemieckiemu generałowi który urodził się w tym mieście...








Relikwie Św. Walentego.





Ławka zakochanych a jakże!










Ratusz widziany przez panoramę fontanny :)
Całoroczne Boże Narodzenie w jednym z kosciołów.











Stacja Terespol Pomorski mogłaby posłużyć do nakręcenia filmów z serii The Last of Us i nie tylko. Naprawdę klimatyczna! Ciekawe jeśli ktoś wpadnie na pomysł odnowienia stacji czy utrzyma wyjątkowy wystrój?


Pociągi Polregio the best! Dzięki Edmund i Roma za wspólną podróż było warto!



Polecany post

Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!

 Zapraszam do oglądania!

Popularne posty