Kalkhoff z seri 7+ i 2300 km

 Długo szukałem tego "najlepszego" elektryka do swoich trekingowych potrzeb. Musi, być wytrzymały (170kg lacznej masy = rower, sakwy i rowerzysta). Powinien mieć przynajmniej 100 km zasięgu. Odpowiednio duży, wygodny z inteligentnym wyświetlaczem i odpowiednim momentem obrotowym minimum 65 Nm. Te wymagania spełniły dwa modele marki Kalkhoff. W Polsce nie ma oficjalnych sklepów tego producenta choć można znaleźć ponad 300 serwisów Boscha które ogarniają jednostkę napędową roweru.

Najpierw znalazłem ofertę austriackiego dystrybutora który oferował rowery o 1700 euro tańsze niż na oficjalnych stronach firmowych i u dystrybutorów polskich. Kilka dni później znalazłem sklep w Bonn w Niemczech z wyprzedażą rocznika 2024 który od tegorocznych różni się jedynie posiadaniem światła stop i amortyzowanym siodełkiem z przeceną 2000 euro. Nie zastanawialiśmy się długo - jedziemy padła decyzja. Na miejscu okazało się, że dostępny jest wyższy model z baterią 750 Wh w niższej cenie! Dlaczego pojechaliście, a nie np. zamówiliście z dostawą pod drzwi? Rowerzysta nie zapyta, a tym mniej doświadczonym podpowiadam dopóki nie usiądziesz na rowerze nie dowiesz się czy wybrałeś odpowiedni rozmiar ramy do swojego stylu jazdy. W jednym rowerze potrzebowałem ramy L (53) a w drugim modelu XL (58). Tego nie sprawdzisz przez internet!

No i jest! Kalkhoff z serii 7+ z zasięgiem do 150 km. Rower kupiliśmy w Bike Discount w Bonn. Poniżej zdjęcia z przygotowania roweru w serwisie do wydania :) Przy okazji zwiedzanie miasta. Jeszcze mała anegdota na koniec. Rower kupowaliśmy wczoraj wieczorem. Serwisant z niemiecką precyzją opowiedział mi o serwisowaniu roweru i upgrade software przez aplikację Flow. Pokazał jak wyjmować baterię, objaśnił jak włączać rower po dłuższym postoju. Po ponownym zamontowaniu akumulatora system zgłosił błąd. Rower trafił jeszcze raz do diagnostyki, błąd zresetowano (nie wyciąga się baterii bez wprowadzenia w stan "uśpienia"...) Później w hotelu przyśniło mi się, że nie dostałem klucza od baterii i zabezpieczenia roweru. Rano okazało się, że to nie był sen...

Z centrum Bonn do sklepu jest 8 km. Podchodzę do serwisanta, mówię o wczorajszym zakupie. Chłopak jest zorientowany wyciąga przygotowane do wysyłki na mój adres klucze, przeprasza, a ja wychodzę zadowolony. Potrafią fuck up'a przerobić na lojalnego klienta 😉












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!

 Zapraszam do oglądania!

Popularne posty