Gandalf w drodze przez lochy Morii powiedział do Froda, cytuję z pamięci "Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego". Dla nas nowe się zaczyna. Dziś kiedy wyjątkowa zima a właściwie jej brak zachęca do wyciągnięcia jednoślada i ruszenia przed siebie zaczynamy marzyć o kolejnej wyprawie :) Po "naradzie rodzinnej" uzgodniliśmy termin wyjazdu, przypomnieliśmy sobie wszystkie mądrości z poprzedniej wyprawy i sporządziliśmy listę niezbędnych zakupów. Pozostaje przegłosować w jakie stroje się ostatecznie ubierzemy i oczywiście najważniejsze dokąd pojedziemy?
Pomysły na dziś są 3. Kaszuby a jakże ;) Wiedeń i trasa wzdłuż Dunaju oraz Dania i trasy nadmorskie. Każdy z projektów jest kuszący ma swoje plusy. Dla mnie na pierwszym miejscu jest bezpieczeństwo moich bliskich i dlatego podobają mi się Wiedeń i Dania. Kaszuby z kolei są ważne dla dzieci ze względu na rodzinę i określony znany cel podróży.
Zwracam się do wszystkich mających doświaczenie o wskazówki. Jakie trasy wybrać, jak jechać aby unikać dróg po których jeźdżą samochody? Chcemy w tym roku pokonać trasę 500km i inaczej niż w roku ubiegłym więcej zwiedzać. Mamy jeszcze 4 miesiące. Lubię ten czas przygotowań. W tym tygodniu zawiozę rowery do serwisu :)
Poniżej zdjęcie z 2008 roku z Wiednia. Mały Leon w wózku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz