Przejazd tramwajowy. Nowiusienki oddany do użytku na początku roku. Chodnik gładki plus marznący deszcz o 21szej równa się wywrotka. Poszło tak szybko, że nawet kierownicy nie póściłem. Sunąłem się jeszcze ze 4 metry i to zamortyzowało upadek. Oprócz pobrudzonych ubrań i małego stłuczenia nic się nie stało. Leon zapomniał butów do szkoły, a ja zapomniałem być ostrożny...
Uzupełniłem wpis następnego dnia. Prawe ramię i bark bolą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz