Ukradli 2 rowery

Czesław - mówi najlepsza z żon - może jednak wciągniemy sakwy do namiotu i zabezpieczymy rowery? Nie trzeba - odpowiadam. Zobacz - kontynuuje Roma - kemping jest z 2 stron otwarty. No dobrze zepne je ze sobą, a sakwy zostawimy ok? - mówię pojednawczo. Następnego dnia Starszy Pan pyta mnie czy nie zauważyłem i nie słyszałem czegoś niezwykłego? Nie odpowiedziałem. Czy coś się stało? Tak kontynuował Starszy Pan, z załamanym głosem. Ukradli mi rower. Przykro mi bardzo. Zapytałem rodzinę z Belgii z którą wczoraj wieczorem omawialiśmy trasę i najlepsze kempingi w stronę Atlantyku, czy słyszeli o kradzieży? Boli mnie serce, odpowiedziała Belgijka, jak słyszę takie rzeczy.
Po jakimś czasie przybiegla Niemka z namiotu obok, z którą na trasie tego samego dnia jedliśmy obiad w boulangerie 🥖. I mówi szybko po angielsku, że ukradli rower. Tak słyszałem. I jeszcze raz zaczyna opowiadać i w końcu zrozumiałem, że jej też ukradli rower i, że ona słyszała złodziei ale zbagatelizowala odgłosy...
Przykra sprawa. Bardzo. Dwoje ludzi na wakacjach. Jeden z wnukami i samotna Pani. Przyjechała taksówka żeby zabrać Pana a Pani miała pomysł aby pójść do Decathlonu kupić jakikolwiek rower i kontynuować podróż. Podziwiam hart ducha! ❤️ Pozdrawiamy bardzo serdecznie poszkodowanych!
Zdjęcie z nazwą kemping na którym skradziono rowery poniżej. Już nie dyskutuję z Romą o kwestiach bezpieczeństwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!

 Zapraszam do oglądania!

Popularne posty