Mamy plan!

Jest decyzja! Źródło Renu, piękna rzeka i Alpy, na dziś bardziej odpowiadają na nasze potrzeby niż ścieżka wzdłuż Loary, czy trasa z Warszawy na Kaszuby. Te projekty będą na nas czekać w przyszłości!
Opracowaliśmy już całą logistykę i spakowaliśmy rzeczy, aby, tak jak to mamy w zwyczaju, przed każdym wyjazdem, mieć pewność, że wszystko gra i o niczym nie zapomnieliśmy.  Jedziemy w 6tkę. Brunon postanowił pojechać na wakacje ze swoją dziewczyną Julią. Życzę Wam super zabawy, wspólnego odkrywania świata i pogody ducha bo wierzę, że ta fizyczna nie będzie miała na Was większego wpływu 😉
Tym razem nie bierzemy przyczepek z czego się bardzo, osobiście, cieszę 😊 Pakujemy się do sakw i worków żeglarskich. Nawet Edmund będzie wiózł, na swoim nowym rowerze, śpiwór. Mamy w związku z inną konfiguracją personalną, nowe wyzwania i przemyślenia jeśli chodzi o ułożenie i sposób transportu namiotów, karimat, żywności. Pozostaje uzupełnić zapasy butelek z gazem, dokupić karimaty i worki żeglarskie.
Mapa którą zakupiłem kilka lat temu prowadzić nas będzie przez około 500km. Mam nadzieję nie zdezaktualizowała się za bardzo. Startujemy w okolicach Andermatt, a konkretnie w Nätschen w Szwajcarii na wysokości około 1820m, a kończymy w Bazylei. Kanton Uri, następnie kanton Gryzonia i jej stolica Chur do którego mamy ambitny plan dojechać w pierwszym dniu. Najstarsze miasto w Szwajcarii i ponoć najstarsze miasto Europy które jest bez przerwy zamieszkiwane od ponad 5000 lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!

 Zapraszam do oglądania!

Popularne posty