Po 4 dniach jesteśmy mądrzejsi o...
Jutro 7 kilometrów pojutrze 44
Dziś cieszymy się wspólnym oglądaniem zdjęć z Edyty (siostra Romy) i Mateusza wesela. Są naprawdę profesjonalne i piękne. Zachwyciłem się nimi.
Wizyta u lekarza, standardy obsługi i dzień wolny
II upadek i niesamowita nocna jazada
Przekazywanie doświadczeń
To co zobaczyliśmy z za ogrodzenia: dodano kilka nowych budowli zmieniono usytuowanie głównego wejścia.
I upadek
Rano przyszła burza więc obóz zwinęliśmy około 12. Pewnie zostalibyśmy na trochę dłużej ale pani najwyraźniej urzędniczka odpowiedzialna za wielewską plażę poprosiła abyśmy się spakowali bo jej szef się "wścieknie". Wytłumaczyłem jej, że dzień wcześniej dotarliśmy późno do Wiela i nie mieliśmy szans i wiedzy gdzie szukać pól namiotowych. Pod tym względem na całej naszej trasie jest podobnie. Informacja prawie nie istnieje. Szkoda bo super miejsc jak to w Cekcynie czy w Wielu jest naprawdę dużo.
Dzieciakom czy to ze względu na pogodę czy dłuższy postój apetyty dopisywały. Zestresowałem się trochę panią urzędniczką i dostało się wszystkim za opieszałość. W trybie przyśpieszonym musiały nabierać nowych umiejętności logistyki pakowania co dotychczas było moim dobrowolnie na siebie przyjętym obowiązkiem.
Świat jest mały
Gratulacje
Dla Magdy, Sebastiana i Maksia, mamy nowego małego przyjaciela. Aleksander urodził się dziś. Dzięki Sebastian za telefon. Magda jesteś wielka kochamy Ciebie :)
Dotarliśmy! W 3 dni 157 kilometrów
Lasy Lothlorien miłośnicy Władcy Pierścieni wiedzą co mam na myśli. Czekaliśmy aż elfy po nas przyjdą a Galadriela przyjmie w swoim pałacu.
Leon w Grzybowie
Mamy 700 wejść
Dziś Ci którzy życzliwie podawali nam numer telefonu na wszelki wypadek, kibicują równie mocno jak pozostali.
Pięknie dziękujemy za wszystkie dobre słowa do jutra idę spać.
Kaszubska przyjaciółka
75 km akwedukt w Fojutowie
Pierwsze 50 kilometrów o 7 więcej niż pierwotnie zakładaliśmy.
Wyruszliśmy!
Wyjechaliśmy z małym opóźnieniem. Żegnała nas prawie cała ulica. Mamy super sąsiadów! 25km za nami. Odpoczywamy nieopodal Świekatowa nad jeziorem.
Niespełna 11 godzin
Ostatecznie zdecydowaliśmy, zabieramy rower Leona.
Wątpliwości
Dzisiaj kolejne 16 km po piaszczystych drogach. Oboje z Romką zastanawiamy się czy brać rower Leona. Czy nie lepiej byłoby go od razu wpakować do wózka i tym sposobem logiczniej podzielić się bagażami, nie być narażonym na jego dyspozycyjność oraz chęci do pedałowania. Udaje nam się jak dotychczas rozładowywać kryzysy i Leon pokonuje kolejne kilometry. Wczoraj przez rozmowę o filmie, a dziś przez to, że był pierwszy i mógł prowadzić. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby Leon siedział cały dzień w przyczepce lub foteliku. Nie z jego temperamentem!
Mamy kilka dni na podjęcie ostatecznej decyzji. 3 najstarszych dzieci osiągnęła już oczekiwany poziom kondycji. Radzą sobie doskonale. Jesteśmy z nich bardzo dumni :)
Planowany czas wyjazdu 28 lipca godzina 9:00 do pokonania 45 km trasy.
Pozostało nam się tylko spakować...
Dlaczego. Motywacje pozostalych członków wyprawy.
Opinie
Bank energii czy panele słoneczne?
Sprzęt, co zabrać dodatkowo w podróż.
30 km rekreacyjnie z Osielska przez Dolinę Śmierci na Fordonie...
Przygotowania czyli którędy pojechać
Dlaczego
Polecany post
Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!
Zapraszam do oglądania!
Popularne posty
-
Dziś z moimi współpracownikami w koszulkach firmowych trasa Bydgoszcz Toruń! Od lewej Kasia, Maciek, Agnieszka, Małgosia, Piotr, Czesław, W...
-
Praktycznie każdy hotel oferuje taka usługę. Koszt około 10 €, za rower a właściwie za miejski jednoślad z 3 biegami. Poszukaliśmy trochę i...