Pierwsze 50 kilometrów o 7 więcej niż pierwotnie zakładaliśmy.

Jeśli jutro pójdzie nam równie dobrze to dotrzemy do Wdzydz. Zmodyfikowaliśmy lekko trasę aby ominąć Dziemiany. Droga krajowa nie jest bezpieczna dla rowerzystów. Cekcyn, jezioro kąpiel jak za dawnych lat. Bardzo się cieszę, że najmłodsi podchwycili bakcyla. Nikt nie narzeka są szczęśliwi choć Marysia która teraz jest najbardziej aktywna miała kryzys. Jestem zadowolony i wykończony. Czekam pilnując namiotów na powrót pozostałych z wieczornej kąpieli. Zrobimy ognisko. Na zdjęciach nasze obozowisko i rowery.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!

 Zapraszam do oglądania!

Popularne posty