To była nierówna walka. Pokonasz przestrzeń, pokonasz wzniesienia, pokonasz pragnienie i głód. Nie pokonasz słońca! 32 stopnie i mimo wszystko zrobiliśmy to! 177 km i nowa życiówka Leona :) Razem z Leonem wypiliśmy ponad 15 litrów płynów. Zegarek mi mówi coś o ponad 7000 kalorii. Postukałem, popukałem i nie zmienił odczytów 😉 Blisko 1km przewyższeń, czyli 1000 metrów pod górę, 800 metrów w dół, średnia prędkość 18 km na godzinę. Tyle statystyk. Jesli jazda na rowerze jest jak 1 do 4 czy 1 do 5 biegu to zrobiliśmy maraton? 😀
Bardzo Leon Tobie dziękuję za wspólną jazdę! Pamięć babci Małgosi została uhonorowana! Może w przyszłym roku powtórzymy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz