Stralsund do Freest 73 km przy 32 stopniach. kto to wytrzyma? Dzień X. Uczciwy jak Niemiec.

Miało być lekko. Znana trasa, znany cel i jakość dróg. Jednego nie wzięliśmy pod uwagę. 32 stopnie dało się we znaki, chociaż, jak stwierdziła najlepsza z żon, przy 40 stopniach jak podróżowaliśmy wzdłuż Loary, to pikuś... Po takim tekście kurtyna opada i nie ma co się nad sobą roczulać :)

Domy, generalnie zabudowa jak to wygląda? Na Rugii przeważają białe ściany, czasami z rzeźbionymi balustradami. Czuć sznyt lat 20tych. Z dachami bywa różnie czyli podobnie jak u nas, różnokolorowe z wyróżniającymi się dachami krytymi strzechą. Nawet mieliśmy okazję podglądać jak to się robi. Widać dbałość o utrzymanie i odbudowę domów, nawet stare pomieszczenia gospodarskie znajdą zastosowanie np. jako drewutnie. Swoją drogą spore zapasy tego opału widzieliśmy. Program chrust plus dotarł również do Niemiec?

Pamiętacie adapter/przejściówkę do prądu? Dziś czekał na nas w tym samym miejscu na kempingu. Nie muszę dodawać - poczucie szczęścia Leona i jego słowa wiedziałem, że się odnajdzie! Dopiszę kolejny przymiotnik. Uczciwy jak Niemiec :)
Za nami 584 km
Ten sam most mogliśmy zobaczyć w użyciu. 2 panów  za pomocą korb podniosło przęsła żeby żaglówka mogła przepłynąć.
Ostatni rzut oka na starówkę Stralsundu...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!

 Zapraszam do oglądania!

Popularne posty