Z Ugovizza do Gemona

Dziś pozbieraliśmy się w miarę szybko i kilka minut po 8mej byliśmy na "ścieżce i na kursie". Ruszyliśmy z urokliwego ze względu na jezioro, kempingu Vassacher w Villach (wszystkomający jak zwykle), po upraniu rzeczy i oczywiście pływaniu,  po drodze Spar czyli tutejsza lepszy Lidl. Śniadanie na stacji :) Pociąg z wagonem tylko na rowery, na oko mógłby ich zabrać grubo ponad 100tkę. Jeśli coś pisałem o małej liczbie miejsc w QBB to odszczekuję krzywdzącą opinię. Sam kemping o tej porze roku upalach ok, chociaż jak by padało to podmokły teren byłby słaby na rozkładanie namiotu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!

 Zapraszam do oglądania!

Popularne posty