Dzień 5 - ty. 305 kilometr kamping w Lauterburgu.

Uogólnienia. 
Są dobre bo pozwalają porządkować wiele rzeczy w życiu. Są również zdradliwe i po prostu mylące bo jednak diabeł tkwi w szczegółach. Napisałem,  że po stronie francuskiej są droższe kempingi niż po stronie niemieckiej.
Przepraszam najtańszy dobrze wyposażony kemping co prawda bez pralek ale za to z wielkim jeziorem był właśnie w Gambsheim. Dziś w Lauterburgu jeszcze nie płaciłem - przyjechaliśmy za późno, ale to nie problem zapłacimy jutro. Kłopotem jest natomiast weekend. Komplet gości! Na szczęście 10m2 się znalazło. Nie pisałem jeszcze, że 1800 km zrobione przed wyjazdem dobrze mnie przygotowało do wyprawy. Chociaż jak patrzę na Leonka i Marysię to myślę, że musiałbym zrobić ze 2 razy tyle...

A na koniec dnia zimna woda w jeziorze dobrze nam wszystkim zrobiła. Zdjęcia z wczoraj. Dziś spokojnie bez deszczu i piorunów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!

 Zapraszam do oglądania!

Popularne posty