Muzeum drogownictwa w Germensheim i "Noc w muzeum"

Po drodze wstąpiliśmy do muzeum drogownictwa. Drogi budowane jeszcze za czasów rzymskich do dzisiaj. Walce, mosty, tunele, asfalty i betony - nie wyobrażałem sobie, że da się z tego zrobić coś interesującego dla dzieci. Da się :)
Mieliśmy też w muzeum przygodę rodem "Noc w muzeum". Dzieciaki znalazły schody. Po wejściu znaleźliśmy jeszcze jedną salę ze zdjęciami mostów. Przelecieli przez wystawę do następnych drzwi na których zaniepokoił mnie napis "verboten".  Zabronione ale co? Przeszliśmy pomimo niepokoju i stwierdzenia Romy: Tymi drzwiami nie da się wrócić. Mogę je puścić?
Nie doczekała odpowiedzi. Szybkim krokiem przechodziłem przez... dach do następnej sali gdzie zniknęli najmłodsi. Okazało się, że z następnej sali pomimo dwóch wielkich drzwi wszystko jest zamknięte. Puste muzeum - byliśmy jedynymi zwiedzającymi - i gdzieś tam daleko na parterze pan sprzedający bilety. Chwilę gorączkowo myśleliśmy rozbiegając się w różne strony. W końcu pomyślałem, jeśli dwuskrzydłowe drzwi od środka mają zasuwy to da się je otworzyć pomimo zamkniętego zamka. Wyszliśmy z Leonem, a w tym samym czasie w drugim końcu Romie pan od biletów otworzył drzwi...
Miałem wizję nocy w muzeum ;)
Poniżej "Drogi Rzymu"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!

 Zapraszam do oglądania!

Popularne posty