Jesteśmy już w domu, półprzytomni ze zmęczenia ale szczęśliwi.
Mam mały projekt na piątek - 160km w jeden dzień z Osielska na Kaszuby jeśli wspaniali Panowie z Fordońskiej w Bydgoszczy naprawią mój rower :)
Trzymajcie kciuki.
Zdjęcie - rytualne i tradycyjne całowanie podłogi w salonie z synkiem Leonkiem w podziękowaniu za szczęśliwy powrót.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz