Urwał się zaczep od croozera. Skróciłem spreżynę, nawierciłem od nowa elastyczny przewód znajdujący się w środku sprężyny i dodałem na wszelki wypadek elastycznego sznurka jako zabezpieczenia na przeciążenia. Ile to już lat służy nam ta przyczepka? 6 chyba tak, czyli tyle ile Edmund będzie miał za 10 dni lat.
Po wczorajszym "wodowaniu" skrzypią łańcuchy ale oprócz urwanej sakwy czy lusterek większych awarii na szczęście nie doświadczyliśmy.
Dwie kuchenki campingazu sprawdzają się dobrze. Z tak liczną załogą jeden palnik to za mało. Z nową kuchenką mam o tyle kłopot, że po instalacji przejściówki na inne niż campingazu butle jest za wysoka i muszę mieć ją na "oku" aby przy małym nawet potrąceniu nie spadł z niej garnek.
Na następną wyprawę zaopatrzymy się w lekkie składane krzesełka z oparciem. W Polsce takich nie widziałem.
Słów kilka o sprzęcie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecany post
Rugia filmik z wyprawy jest już gotowy!
Zapraszam do oglądania!
Popularne posty
-
Dziś z moimi współpracownikami w koszulkach firmowych trasa Bydgoszcz Toruń! Od lewej Kasia, Maciek, Agnieszka, Małgosia, Piotr, Czesław, W...
-
Praktycznie każdy hotel oferuje taka usługę. Koszt około 10 €, za rower a właściwie za miejski jednoślad z 3 biegami. Poszukaliśmy trochę i...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz